Gromadzimy się w miejscu, w którym od 400 lat Maryja przekonuje nas, że jest Panną łaskawą, Przyczyną naszej radości, Pocieszycielką strapionych i Wspomożeniem wiernych – mówił ks. prowincjał Grzegorz Zembroń MS w Sammarei podczas jubileuszowego spotkania saletynów.

W położonym w Dolnej Bawarii Sammarei trwają obchody 400-lecia istnienia sanktuarium Matki Bożej. W sobotę 4 maja zgromadzili się tam saletyni posługujący w parafiach diecezji Passau, członkowie Zarządu Prowincjalnego, sekretarze Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich o. Kazimierz Malinowski OFMConv i o. Robert Wawrzeniecki OMI oraz pielgrzymi z okolicznych miejscowości. Uroczystej Eucharystii przewodniczył przełożony Dzieła Misyjnego w Niemczech ks. Józef Jacek MS.

W homilii przełożony prowincji zwrócił uwagę, że każdy chrześcijanin, który ma konkretne powołanie i szereg codziennych zadań do wypełnienia, niejednokrotnie przeżywa porażki i bolesne rozczarowania. Tym bardziej ci, którzy bezpośrednio angażują się w działalność apostolską i misyjną Kościoła, nieraz doświadczają niepowodzenia, a nawet wrogości ze strony innych. – Bardzo boleśnie przypomniały nam o tym zamachy terrorystyczne, przeprowadzone na Sri Lance w samą Niedzielę Zmartwychwstania. Choć Kościół głosi Dobrą Nowinę, świat jakby wolał pozostawać w ciemności grzechów czy wolał żyć według swoich utartych schematów. A przecież Jezus ciągle nas posyła, byśmy byli „rybakami ludzi”, bo wszystkich ludzi chce obdarzać swoim miłosierdziem i zbawieniem – mówił kapłan.

Ksiądz prowincjał wyjaśniał, że obrazem takich niepowodzeń, także w działalności misyjnej i apostolskiej jest nieudany nocny połów na jeziorze, o którym opowiada św. Jan Ewangelista. Dopiero kiedy Apostołowie raz jeszcze na słowo Jezusa zarzucili sieć, wbrew logice i swojemu doświadczeniu, wtedy stali się świadkami cudu. – Ten obfity połów był możliwy dzięki posłuszeństwu Jezusowi Chrystusowi. Co to znaczy? Otóż owocność wszelkiej działalności Kościoła jest taka, jakie jest posłuszeństwo Wcielonemu Słowu Bożemu – Jezusowi i Jego nauce. Nasza działalność, nasza misja jest wtedy skuteczna, kiedy wsłuchujemy się w słowa Chrystusa – dodał ks. Zembroń.

Kaznodzieja podkreślił, że znak cudownego połowu pozwoliły Umiłowanemu Uczniowi rozpoznać w Nieznajomym Zmartwychwstałego Jezusa. – Wiara w zmartwychwstanie pozwala nam odkrywać obecność Chrystusa w świecie i w naszym życiu. Tylko On gwarantuje powodzenie wszystkich naszych wysiłków, które podejmujemy w służbie Bogu i bliźniemu i sprawia, że nasze świadectwo jest przekonujące dla świata – tłumaczył prowincjał.

Na zakończenie przełożony prowincji przypomniał, że jednym ze znaków działania Boga w świecie są sanktuaria maryjne. – Wpatrując się w obraz, z którego emanuje wzajemna czułość Maryi i Jej Syna, mamy nadzieję, że my także doświadczymy tej wielkiej czułości. Przynosimy Maryi nasze życie, w którym są nie tylko sukcesy i radości, lecz także klęski i troski. Wierzymy, że wsłucha się w nasze słowa, że przytuli nas do swego policzka, jak tuli swojego Syna. Ona przecież, odkąd pod krzyżem wzięła za swoje dzieci wszystkich ludzi, stała się naszą troskliwą Matką. Chociaż jest wzniosłą Panią nieba i ziemi, to otacza nas swoją opieką, dlatego z wdzięcznością nazywamy ją Patronką Polski, a także Patronką Bawarii. Ona wstawia się za nas u swego Syna, przestrzega nas przed grzechem, wzywa do nawrócenia i pojednania – czego dowód dała 173 lata temu w La Salette – i wspiera nas w naszej wędrówce do życia wiecznego. Jej obecność w Kościele, jej troska o każdego człowieka jest jednym ze znaków obecności Boga, który nas kocha i na różne sposoby chce nas zapewniać o swojej miłości – mówił saletyn.

Po Komunii św. uczestnicy liturgii we wspólnej modlitwie powierzyli się opiece Matce Bożej. Kontynuacją uroczystości była kolacja w domu pielgrzyma.

Historia sanktuarium Matki Bożej w Sammarei sięga początków XVII w. Cztery wieki temu istniał tu duży folwark, a na jego terenie znajdowała się drewniana kapliczka. W 1619 r. w folwarku wybuchł pożar, który jednak nie zniszczył kaplicy. Wydarzenie zostało uznane za cudowne, a cystersi z niedalekiego opactwa Aldersbach podjęli się wówczas rozbudowy kaplicy. Już w 1631 r. został konsekrowany okazały kościół, wybudowany nad drewnianą kaplicą. Z tego względu sanktuarium nazywane jest „bawarskim Asyżem” albo „niemieckim Loreto”.

Świątynia urzeka wspaniałym barokowym ołtarzem z roku 1772. Właśnie za nim znajduje się wejście do drewnianej kaplicy, w której od 1631 r. czczony jest cudowny obraz Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. To jedna z wielu wersji znanego obrazu Lukasa Cranacha Starszego. Na ścianach kaplicy znajduje się około 1300 obrazków wotywnych, świadczących o otrzymanych tu łaskach. W Sammarei od 1986 r. pracują tu polscy saletyni.

Za: www.saletyni.pl