Wikariusz parafii o. Dominik Zwierzychowski OMI, wraz z grupą młodzieży, udał się na zjazd „Niniwy”, który tym razem odbywa się w Poznaniu (8-11.11). Jego mottem są słowa „Piątka warta Poznania”, nawiązując do tzw. Poznańskiej Piątki, młodych ludzi, zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej, którzy, za swoją niezłomną postawę wiary, ogłoszeni zostali błogosławionymi (Czesław Jóźwiak
, Edward Kaźmierski
, Franciszek Kęsy
, Edward Klinik , Jarogniew Wojciechowski). Jak ją przeżywali widać chociażby w listach pisanych z więzienia przed egzekucją, które warto przeczytać. Ich treść znajdziesz tutaj. O tej niezłomnej postawie, w 75. rocznicę ich męczeńskiej śmierci pisał ks. abp Stanisław Gądecki, Metropolita Poznański. Treść listu znajdziesz tutaj.

Niestety mało znanym jest fakt, że w chwili ich śmierci towarzyszył im niemiecki oblat o. Franz Bӓnsch OMI, który na ich prośbę trzymał wysoko swój oblacki krzyż, aby mogli na ten znak męki Pana spoglądać w czasie egzekucji wykonanej na dziedzińcu więzienia w Dreźnie. Gdy wrócił do klasztoru i kancelarii parafialnej, mimo niebezpieczeństwa, jakie za to groziło wpisał ich dane w księdze zgonów, numer zbiorowej mogiły w której zostali pochowali a na odwrocie wezwania do więzienia na egzekucję zapisał słowa: „Dziś przeszli do wieczności ludzie święci”. Dzięki tym zapiskom wiadomo, ze pochowano ich na katolickim cmentarzu przy ul. Bremer 20 (niem. Bremer Straße), niedaleko więzienia w Dreźnie. Po wojnie, w latach 60., by pamięć o męczennikach nie zginęła w kościele św. Pawła w Dreźnie, gdzie był proboszczem wystawił pomnik ku ich pamięci.

O. Frahttps://www.st-paulus-dresden.de/wp-content/uploads/2016/12/selige_baensch-1-e1489524134121.jpgnz Bänsch OMI (1899, Grossenhain – 1961, Drezno), oprócz funkcji proboszcza był także duszpasterzem więziennym. Potajemnie dokonywał notatek ze wszystkich 1386. egzekucji dokonanych przez Niemców, w których jako kapelan musiał uczestniczyć (m.in. przekazywał grypsy więzienne, odnotowywał miejsca pochówku straconych). W notatce o egzekucji „Poznańskiej Piątki” zapisał: „Na krótko przed godziną 9:00 wieczorem więźniowie zaintonowali pieśń religijną, którą zaśpiewali przytłumionym głosem w języku ojczystym. Do celi znowu wdarł się strażnik więzienny i zawołał: Koniec śpiewania! I ja byłem w tej celi. Pod koniec, krótko przed wyprowadzeniem prosili jeszcze: Przewielebność, proszę trzymać krzyż bardzo wysoko, żebyśmy go mogli widzieć. Każdy z nich w milczeniu poszedł pod gilotynę”.

Materiał o o. Bänschu: https://derweinberg.org/files/DerWeinberg/2018_04/2018_04_Pater-Franz-Baensch.pdf

Więcej o „Poznańskiej Piątce” m.in.:

http://spm.salezjanie.pl/wp-content/uploads/2017/02/Nasza-Arka-01.pdf

Poznańska piątka